Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 10:50, 20 Sie 2018    Temat postu: 88

co tam.

Indyk byl gotowy i wyciagnalem go z piekarnika. Zdjalem ze stolu maszyne do pisania i swoje papierzyska, po czym postawilem na nim polmisek z indykiem. Zaczalem go kroic, a Sara przyniosla jarzyny. Usiedlismy. Nalozylem sobie na talerz spora porcje, Sara poszla w moje slady. Indyk wygladal apetycznie.

-Mam nadzieje, ze ta cycata nie przylezie tu znowu - zauwazyla Sara; sprawiala wrazenie przygnebionej ta mysla.

-Jesli wpadnie, dam jej troche.

-Co?!

Wskazalem na indyka.

398

-Powiedzialem: "Dam jej troche". Bedziesz moglapopatrzec.

Sara krzyknela. Zerwala sie od stolu. Cala sie trzesla. Pobiegla do sypialni. Wpatrywalem sie w moja porcje indyka. Nie moglem go zjesc. Znow nacisnalem nie ten przycisk co trzeba. Przeszedlem z kieliszkiem do frontowego pokoju i usiadlem. Odczekalem kwadrans i wstawilem indyka do lodowki.

Nazajutrz Sara wrocila do siebie, a ja okolo 3 po poludniu zjadlem kanapke z indykiem na zimno. O 5 rozleglo sie potworne walenie do drzwi. Otworzylem. Przyszly Tammie i Arlene. Mialy odlot na amfetaminie. Weszly do srodka, miotaly sie po pokoju, gadaly jedna przez druga.

-Masz cos do picia?

-Kurwa, Hank, masz cos do picia, cokolwiek?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group